niedziela, 10 czerwca 2018

Basza Smaku

Autor : Saygin Ersin
Tytuł : Basza Smaku
Wydawnictwo : Sine Qua Non
Rok wydania : 2018




Enigmatyczny tytuł tej książki sprawił, że totalnie nie wiedziałam czego się spodziewać. A że tureckie klimaty to trochę nie moja bajka, to byłam sceptycznie nastawiona. Po pierwszych kilkunastu stronach, niestety ten brak entuzjazmu się utrzymywał, jako że mieszali mi się bohaterowie, każdy miał podobnie brzmiące imię, a główna postać była wyrachowana i antypatyczna. Ale nie poddałam się!

"Powiadano, że Basza Smaku posiada idealny zmysł, potrafi rozróżnić i okiełznać każdy, nawet najdrobniejszy posmak. To istny święty kuinarnej sztuki, władca każdego dania na tym świecie..."

Kucharz to bardzo tajemnicza osoba, osierocony w dzieciństwie podczas rzeźi wykonanej na zlecenie sułtana, cudem został uratowany przez Mistrza z sułtańskiej kuchni. Dorasta pod okiem najznamienitszych kucharzy, uczy się sztuki gotowania. Jest pojętnym uczniem, dopóki niespotyka dziewczyny z Haremu, knąbrnej Kamer, w której wzajemnością się zakochuje. Niestety opiekunom tych dwojga, nie podoba się łączące nastolatków uczucie i podstępem ich rozdzielają...

Akcja mimo kilku złożonych zagadnień, jest prowadzona w spokojny i zrównoważony sposób. Mozna rzec, że wręcz leniwie. Ale to tym bardziej podkreśla zimne wyrachowanie i planowanie Kucharza.

Nie jest to tylko powieść o gotowaniu, ale raczej o podróży i próbie poznania samego siebie. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością, gdzie wraz z Kucharzem przechodzimy przez etapy nauki i dojrzewanie. Przypomina mi to trochę te książki, gdzie głowny bohater czy też bohaterka dopiero z dala od domu odnajduje sens swojego jestestwa. Na szczęście tutaj jest to bardzo zgrabnie poprowadzone, bez poradnikowych "pij wodę i oddychaj". Poznając losy Kucharza powoli zaczynamy rozumieć jego zachowanie, arogancję i nienawiść. Okazuje się, że całość składa się w misterny plan, by oddać sprawiedliwość zmarłym i odzyskać miłość.

"(...) najlepszym miejscem w krainie ciała jest miasto serca. - Spojrzał znacząco na nowego ucznia. - To miasto ma trzech przyjaciół i trzech wrogów. Do pierwszych należą ulga, przyjaźń i nadzieja, do drugich zaś złośliwość, strach i smutek."

To chyba najbardziej aromatyczna i smakowita powieść tego roku. Połączenie Master Chefa z Kuchennymi Rewolucjami, a w dodatku osadzone w realiach XVII - ego Bagdadu. Historia pełna nienawiści, tajemnicy ocierającej się o magię i kucharskiego kunsztu. Nie zabraknie miłości i intryg, racuchów, kebabu i rzymskiego kminu.
Cieszę się, że mimo trudnego początku, mogłam poznać tą apetyczną historię, polecam każdemu chcącemu poczuć smak trudnej miłości pachnącej ziołami.

Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi czytampierwszy.pl



9 komentarzy:

  1. Niestety nie mój gust kompletnie ;)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie jest to mój klimat, jednak bardzo podobała mi się Twoja recenzja 💕
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja <3 Chociaż książka nie w moim guście :/

    Jeśli mogłabym coś zasugerować - Gdybyś wyjustowała tekst, byłby on przyjemniejszy dla oka ;) Myślę też, że choć czcionka jest bardzo ładna, to totalnie nie nadaje się do postów :/ O ile w komentarzach czy linkach tak nie przeszkadza, o tyle od czytania postu trochę odrzuca :/
    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się z Magdą Gessler skojarzyło bo jest też trochę psychologiczne :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń