Tytuł : Tryjon
Wydawnictwo : Sine Qua Non
Rok wydania : 2018
" (...) śmierć to część życia, przypomina oddech, tylko że bardzo długi."
Co to była za książka! Nazwisko Melissy Darwood oczywiście nie jest mi obce, mimo że brzmi bardzo światowo, jest to nasza polska pisarka z niebywałą fantazją. Każda jej powieść to przemyślany świat, walka dobra ze złem i bohaterowie, którzy mierzą się z konsekwencjami swoich czynów. Tak było i tym razem.
"Gdy dostrzegasz w oddali cel wędrówki, droga staje się lżejsza"
Mila to nastolatka z problemami, ale z problemami natury psychicznej. Zdarza jej się tracić kontakt z rzeczywistością, bo mimo że nie pamięta tego co robiła, życie toczy się dalej. Pewnego dnia budzi się w Tryjonie, miejscu gdzie trafiają ludzie po śmierci, jest o 5lat starsza i posądzana o morderstwo. Gdzie była przez ten czas, co się stało i jak udowodnić niewinność, gdy nie pamięta się tylu lat swojego życia?
Nic więcej nie powiem o fabule, bo uważam, że im mniej się możemy spodziewać tym wiekszy efekt WOW. Ja byłam totalnie nieprzygotowana, ale teraz po czasie stwierdzam, że było to dobre posunięcie.
Oprócz elementów fantastycznych, gdzie autorka ciekawie pokazała nam alternatywną wersję życia po śmierci, co dzieje się z dobrą duszą, a jaka kara spotyka te złe, jest tu poruszony temat bardziej realny, psychologiczny. Mówię tutaj o problemie osobowości wielorakiej. Taka osoba posiada kilka osobowości, które o sobie nie wiedzą, a mogą się bardzo różnić między sobą. Oczywiście chętnie bym przeczytała dogłębszą analizę choroby, która dotyka bohaterkę, ale to nie jest książka medyczna czy nawet psychologiczna, więc nie będę się czepiać.
Powieść bardzo mi się podobała i będę ją polecać przy każdej okazji, ponieważ w łatwy i przyjemny sposób porusza ważne kwestie. Nie jest to tylko typowa młodzieżowa fantastyka, z wymyślnymi problemami, a książka skłaniająca do refleksji. Odpowiednia dla osób w każdym wieku.
"Nie sztuką jest uciekać od emocji, sztuką jest umieć je przeżywać. Znosić cierpienie, zawód, ból. One nigdy nie trwają wiecznie. W końcu mijają, pozostaje po nich tylko wspomnienie."
PS. No dobra, opisy potrzeb fizjologicznych to chyba nie jest dobry pomysł, ale przeczytajcie i ocenicie sami ;)
Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
Nie czytałam tej książki, ale po twojej opinii widzę że muszę koniecznie nadrobić zaległości :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWow! Koniecznie muszę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Jeszcze nie czytałam ale jestem pewna, że przypadłaby mi do gustu. Jeśli trafi w moje ręce z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zostaje na dłużej :) Grovebooks
jestem zakochana w tej książce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszczerozdzial.blogspot.com
Kusi mnie przez wzgląd na problem wielorakiej osobowości, ale nie wiem, czy pasują mi tutaj te fantastyczne elementy. Może kiedyś sięgnę, ale na razie podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mala-czytelniczka.blogspot.com/
Mam tę książkę na półce, więc na pewno ją przeczytam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTwórczość tej autorki w ogole mnie nie przekonuje. Na pewno nie przeczytam mimo świetnej okładki.
OdpowiedzUsuńTryjon jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuń