Tytuł : Dziecko z Auschwitz
Wydawnictwo : WAB
Rok wydania : 2020
Literatura obozowa to trudny gatunek, trudny dla czytelnika, bo musi wzbudzić emocje i trudny dla pisarza, bo jak poruszyć temat delikatnie, a jednocześnie pokazać go w sposób dobitny i prawdziwy?
Kolejna pozycja z tego nurtu, to historia więźniarki, która w obozie rodzi dziecko. I tutaj byłam gotowa na wydarzenia, które mną wstrząsną i sprawią, że powieść będę czytać "na raty". Jednak opowieść Evy jest taka trochę zbyt lekka(?). Nie chce umniejszać dramatu jaki przeżyły kobiety w Brzezince, bo z tego chyba każdy z nas zdaje sobie sprawę, ale autorka postawiła na opowieść pełną nadziei, miłości i przyjaźni. I chociaż bohaterkę otacza śmierć, to nie budziło to we mnie skrajnych emocji. Książkę czyta się szybko, lekko i, o zgrozo - przyjemnie. Nie jest to zła lektura, jednak brakowało mi w niej takiej chyba prawdziwości i dramatyzmu.
Książkę odebrałam za punkty z portalu czytampierwszy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz